niedziela, 20 stycznia 2013

gift

jestem najbardziej rozpieszczonym dzieckiem świata. do tego przyznaję się bez bicia. taki oto pakunek przywiózł mi dziś z domu mój Brat. ot tak, bez żadnej okazji. w nastroju byłam więc iście bożonarodzeniowym. nie należę do osób, które od razu rozrywają prezenty na strzępy, chcąc zachłannie dowiedzieć się co dostali. tym samym, z ogromną pieczołowitością zabrałam się do przeglądania tego, co czeka na mnie w środku. 




na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że ubrania wyszperała moja Mama w lumpeksach. tego typu płaszczy nie sposób znaleźć gdzie indziej. to tłumaczy, poniekąd, moje zamiłowanie do szmateksów. 





kochanych mam Rodziców!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz